piątek, 31 sierpnia 2012

Łacina nigdy nie wychodzi z mody

Bezpośrednie przyswajanie niezwykle bogatego dziedzictwa doktrynalnego, kulturalnego i pedagogicznego – taki sens ma dla współczesnego kapłana znajomość języka łacińskiego – wyjaśnia abp Celso Morga Iruzubieta w 50. rocznicę konstytucji apostolskiej Veterum sapientia.

„L'Osservatore Romano” w wydaniu z 25 lutego zamieszcza fragmenty referatu wygłoszonego przez sekretarza Kongregacji ds. Duchowieństwa, abp Celso Morgę Iruzubietę podczas kongresu zorganizowanego przez Pontificium Institutum Altioris Latinitatis przy Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim, a poświęconego 50. rocznicy konstytucji apostolskiej Veterum sapientia.

Tekst przedstawiamy za polską edycją „L'Osservatore Romano”:

Druga połowa XX w. była cezurą – i to nie tylko na poziomie kościelnym – w historii posługiwania się łaciną. Już od wieków przebrzmiała jako narzędzie uczonego przekazu, przetrwała w szkole jako przedmiot nauczania w programach szkół średnich oraz w Kościele katolickim – na ogół jako język liturgii i narzędzie przekazu treści wiary oraz obszernej spuścizny literackiej, od rozpraw teologicznych i filozoficznych po prawo, od mistyki poprzez hagiografię po traktaty na temat sztuki, po muzykę, a nawet nauki ścisłe i przyrodnicze.

Z czasem jednak, przynajmniej pod względem propagandowym, łacina stała się, w głównej mierze, przywilejem coraz bardziej charakterystycznym dla formacji duchowieństwa w Kościele katolickim, tak iż doszło do spontanicznego, choć może niewłaściwego utożsamiania Kościoła rzymskiego z istnieniem łaciny, która w nim znalazła, w tym krytycznym okresie, przynajmniej pozorną żywotność.

„Pozorną”, bowiem, jeśli wziąć pod uwagę – a posteriori – dzisiejszą sytuację, wszystko skłania do myślenia, że głos bł. Jana XXIII, przemawiającego 7 września 1959 r. na kongresie miłośników łaciny, nie tylko pozostał niewysłuchany, ale że używanie, a nawet samo nauczanie łaciny, także w środowisku kościelnym, uległo prawdopodobnie znacznemu zredukowaniu. „Niestety, liczne są osoby, które nadmiernie urzeczone nadzwyczajnym postępem nauk, skłonne są odrzucić lub zawęzić naukę łaciny i innych tym podobnych dyscyplin”.

Pomimo trudności spotyka się jednak dzisiaj wśród kapłanów przekonanie, że celem uczenia łaciny jest zbliżenie do pewnej cywilizacji i ocena jej wartości, ciekawości i znaczenia, rozważanie jej nauk i podstaw teoretycznych w perspektywie krytycznego zrozumienia teraźniejszości. Jest to zdecydowanie napawający otuchą sygnał świata i współczesnego Kościoła, który gotowy jest postrzegać naukę i badanie przeszłości nie jako zbędne lub konserwatywne spojrzenia, niepotrzebnie skierowane na coś, co przeminęło, aby to odzyskać, ale jako przyswojenie na nowo, bezpośrednio i bez zapośredniczeń, przesłania niezwykle bogatego pod względem doktrynalnym, kulturalnym i pedagogicznym, dziedzictwa intelektualnego zbyt szerokiego, płodnego i zakorzenionego, by dopuszczać jakąkolwiek myśl o odcięciu jego korzeni.

W obecnej sytuacji wydaje się nieprawdopodobne, by udało się skłonić kapłana, aby docenił, tym bardziej na początkowym etapie drogi formacyjnej, wartość łaciny jako języka odznaczającego się szlachetną strukturą i słownictwem, zdolnego kształtować styl zwięzły, bogaty, harmonijny, podniosły i godny, sprzyjający jasności i wadze, języka nadającego się do tego, by szerzyć wszelkiego rodzaju kulturę, humanitatis cultus, wśród narodów.

Właśnie w tym przywracaniu właściwej tożsamości kulturowej, w tym wydobywaniu z głębin motywacji obecności Kościoła w społeczeństwie przejawia się znaczenie łaciny w szkolnym curriculum kandydatów do kapłaństwa, uwalniając ją od wszelkiego uproszczonego – a także niewłaściwego i umniejszającego – quaesito co do jej praktycznej funkcjonalności i przywracając jej rolę przedmiotu w znacznej mierze formacyjnego.

W takiej to perspektywie Paweł VI w motu proprio Studia latinitatis – którym ustanawiał przy ówczesnym Ateneum Salezjańskim Papieski Wyższy Instytut Łaciny – zdecydowanie podkreślał na początku tekstu ścisły związek między nauką łaciny a formacją do kapłaństwa, potwierdzając niezaprzeczalny charakter niebagatelnej scientia łaciny.

*** Papież Jan XXIII podpisał konstytucję apostolską Veterum sapientia 22 lutego 1962 r.

Dokument został podpisany na ołtarzu nad konfesją św. Piotra w Bazylice Watykańskiej podczas uroczystego nabożeństwa w czasie audiencji dla kleru i alumnów. Jej treścią jest rola języka łacińskiego w liturgii i życiu Kościoła.

Papież napisał:

„Biskupi w swojej ojcowskiej trosce powinni mieć się na baczności, by nikt w ich jurysdykcji nie był skłonny do rewolucyjnych zmian, nie pisał przeciwko używaniu łaciny w studiach religijnych lub w liturgii, lub poprzez jednostronność osłabiał wolę Stolicy Apostolskiej w tej sprawie bądź ją fałszywie interpretował. (...) W zgodzie z licznymi wcześniejszymi postanowieniami, główne nauki święte winny być nauczane po łacinie, która – jak wiemy z wielu wieków używania – 'winna być uważana za język najodpowiedniejszy do ścisłego i jak najklarowniejszego objaśniania najtrudniejszych i najgłębszych idei i rozmysłów'. Obok wieloletniego ubogacania przez nowe wyrazy obliczonego na jak najlepsze zachowanie integralności wiary katolickiej, służy ona również jako środek przeciwko zbieraniu zbędnego żargonu. (...) Profesorowie wykładający te nauki na uniwersytetach mają znać łacinę i mają umieć posługiwać się łacińskimi podręcznikami. Ci, którym nieznajomość łaciny utrudnia stosowanie się do tego polecenia, powinni być stopniowo zastępowani przez profesorów, którzy są odpowiedni do tychże zadań. W razie jakichkolwiek trudności należy je przezwyciężać cierpliwym naciskiem biskupów lub innych przełożonych”.

Papież podczas kazania wygłoszonego z okazji promulgacji konstytucji dodał:

– Można by mówić, że Ojciec Święty, mający już swoje lata, niewiele rozumie z tego, jaki dokument zatwierdza swoim podpisem, że podpisuje go tylko dlatego, że inni mu go dali do podpisania. Ja jednak mówię wam: – Ja wiem, co ja podpisuję, Treść tego dokumentu zaprawdę stanowi moją wolę i dlatego uroczyście podpisuję go na waszych oczach na ołtarzu św. Piotra.

ekai.pl

sobota, 16 czerwca 2012

Pielgrzymka do Gietrzwałdu

Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus !

Serdecznie zapraszamy wszystkich parafian i osoby nie związane z parafią do wzięcia udziału w jednodniowej pielgrzymce do Gietrzwałdu w dniu 20 lipca 2012 r. O godzinie 15:30 zostanie odprawiona Msza Święta w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego przez o. Krzysztofa Stępowskiego. Wyjazd o godzinie 9:00 z pod parafii Św. Józefa w Ciechanowie.
Możliwość zabrania osób z Płońska.

Koszt wyjazdu to 35 zł od osoby.

Zapisy pod numerami telefonów: 532 638 778 lub 532 638 779


Z Panem Bogiem !

piątek, 16 marca 2012

"Msza rzymska przez wieki" część 2

Druga część wykładu P. Milcarka
"Msza rzymska przez wieki"
16 lutego 2012









"Msza rzymska przez wieki", część 1

Duszpasterstwo Wiernych Tradycji Łacińskiej w Warszawie zaczęło udostępniać w swoim kanale na You Tube serię wykładów dr. Pawła Milcarka pt. Msza rzymska przez wieki. Niżej wykład pierwszy: "Od Wieczernika do powstania formy rzymskiej".











czwartek, 1 marca 2012

POZYCJA CIAŁA Podczas Mszy

POZYCJA CIAŁA

Podczas Mszy śpiewanej należy zachowywać następującą pozycję ciała:


1) na wejście kapłana - wstać
2) na początek modlitw u stopni Ołtarza, gdy ministranci klękają - klęczeć
3) na Gloria - wstać
4) jeśli nie ma Gloria: na Dominus vobiscum przed kolektą (jest to pierwsze spiewane Dominus vobiscum we Mszy) - wstać
5) na czytanie i śpiewy między czytaniami, w tym Alleluja - siedzieć
6) na Ewangelię - wstać
7) na kazanie - siedzieć
8) na Credo - wstać; podczas słów ET INCARNATUS EST DE SPIRITU SANCTO EX MARIA VIRGINE ET HOMO FACTUS EST - klęczeć, po czym wstać
9) na Ofertorium (bezpośrednio po Credo) - klęczeć lub siedzieć
10) na Prefację (śpiewane Dominus vobiscum po Ofertorium) - wstać
11) na Sanctus (trzy dzwonki po Prefacji) - klęczeć; należy klęczeć także PO PODNIESIENIU
12) na Pater noster - wstać
13) po Pater noster - klęczeć aż do Komunii św.
14) po przyjęciu Komunii św. - klęczeć
15) na Dominus vobiscum przed Modlitwą po Komunii - wstać
16) na Błogosławieństwo (po Ite, Missa est) - klęczeć
17) na Ostatnią Ewangelię - wstać; na słowa ET VERBUM CARO FACTUS EST - klęczeć, po czym wstać

Uwaga ogólna. W razie jakichkolwiek wątpliwosci co do pozycji, jaką wypada w danej chwili przyjąć - należy klęczeć.

Podczas Mszy czytanej można zachowywać pozycję ciała jak wyżej.

Podzas Mszy cichej należy przez cały czas klęczeć

środa, 8 lutego 2012

Nagranie Mszy pontyfikalnej z USA

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w święto Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny (Ofiarowania Pańskiego), 2 lutego 2012 roku, w kościele Objawienia Pańskiego w Miami uroczystą Mszę pontyfikalną wraz z obrzędami poświęcenia świec i procesji odprawił miejscowy ordynariusz - JE abp Thomas Gerard Wenski.

Transmisja live z tego wydarzenia odbyła się za za pośrednictwem strony internetowej www.LiveMass.net. Prezentujemy umieszczony w serwisie YouTube pełen zapis wideo trwającej prawie trzy godziny liturgii:



Arcybiskupowi asystowali liczni kapłani diecezjalni a także księża z Bractwa Kapłańskiego Świętego Piotra. Przebieg ceremonii komentuje ks. Calvin Goodwin FSSP.


Jako ciekawostkę warto dodać, że abp Wenski ma polskie korzenie, do których wyraźnie odwołuje się w swoim herbie biskupim. W oficjalnym biogramie na stronie archidiecezji wspomniano także o letnich kursach na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, w których brał udział.

Za zwrócenie uwagi na polskie akcenty w biografii arcybiskupa metropolity Miami dziękujemy naszemu czytelnikowi, panu Tomaszowi.